Dziękuję, przepraszam i proszę, takimi słowami pożegnał się z Duklą o. gwardian Micheasz Okoński
W niedzielę o godz. 11 w dukielskim sanktuarium Duklanie wzięli udział we Mszy Świętej, którą koncelebrowali o. Micheasz, o. Eugeniusz i o. Igor. Wszyscy trzej zakończyli posługiwanie w dukielskim sanktuarium. Po Mszy świętej były podziękowania od parafian, Urzędu Gminy na czele z burmistrzem Andrzejem Bytnarem, od byłego burmistrza Marka Góraka, od pani dyrektor Ośrodka Kultury w Dukli Małgorzaty Walaszczyk-Faryj, od Towarzystwa świętego Jana z Dukli, od dyrekcji ZS Nr 2 w Dukli. Stosowne podziękowania złożył również dyrektor ZS Nr 1 w Dukli Jerzy Pęcak. W uroczystości uczestniczyli także: sekretarz Urzędu Miasta Halina Cycak, skarbnik Jolanta Bik, przewodniczący rady Miejskiej Andrzej Dziedzic, radny Rady Powiatowej Stanisław Józefczyk, zastępca dyrektora ZS Nr 2 w Dukli Arkadiusz Twardzik oraz główny specjalista od spraw promocji Krystyna Boczar-Różewicz. Zespół Szarotki przygotował specjalny program słowno-muzyczny. Teksty na tę okazję napisała pani Danuta Kostyra. W imieniu parafian za owocną współpracę i lata posługi kapłańskiej podziękowała pani Marta Szczurek. Wszyscy dziękowali za 12 lat owocnej współpracy, której efekty każdy może zobaczyć. Rzecznik prasowy Towarzystwa świętego Jana z Dukli Stanisław Kalita dziękował za lata współpracy na polu medialnym. Za wspólne audycje z pokoju papieskiego słuchane w naszej archidiecezji za pośrednictwem Radia Fara, za wydawanie broszur rozwijających kult Patrona Polski świętego Jana z Dukli i za szereg audycji radiowych w Radiu Maryja, Radiu Rzeszów i innych rozgłośniach oraz stacjach telewizyjnych. Wszystkie te działania przyczyniły się do rozwoju kultu naszego wielkiego Rodaka św. Jana z Dukli i popularyzowały ziemię dukielską. Prezes Towarzystwa św. Jana z Dukli Władysław Turek wspomniał o lwowskim odpuście ku czci naszego rodaka. Od kilku lat delegacja z Dukli bierze w nim udział. Zapewnił o poczynaniach w celu powrotu kolumny św. Jana z Dukli na swoje miejsce. U wielu obecnych można było zaobserwować łzy wzruszenia. Serdeczne Bóg zapłać za wszelkie dobro czynione dla tego ludu i tej ziemi. Szczęść Boże o. Micheaszu!
Stanisław Kalita