Remontowany most w Nowej Wsi
Remontowany most w Nowej Wsi – oficjalnie oddany do użytku
20 lipca 2020 roku oficjalnie oddano do użytku remontowany przez ostatnie około pół roku most w Nowej Wsi. Mamy nowy most, którym może wreszcie przejechać również większy samochód, spełniło się marzenie mieszkańców Nowej Wsi. Remontowany most był nieprzejezdny dla większych samochodów np. wozu strażackiego, karetki pogotowia i to był duży problemem dla mieszkańców naszej wsi. Problemem dla naszych mieszkańców była budowa domu, ponieważ nie było możliwości przejechania przez most samochodem z materiałami budowlanymi, na szczęście mamy to za sobą – powiedziała pani Teresa Belcik, sołtys i wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Dukli, inicjatorka remontu mostu. W uroczystości otwarcia wzięli udział: poseł na Sejm RP Piotr Babinetz, przewodniczący Sejmiku Województwa Podkarpackiego Jerzy Borcz, europosła Bogdana Rzońcę reprezentował asystent, Mateusz Lechwar, władze samorządowe Dukli: burmistrz Dukli Andrzej Bytnar, zastępca burmistrza Dukli Łukasz Piróg, sekretarz Gminy Dukla Piotr Świder, przedstawiciele wykonawcy remontu Firmy Usługowej LOG-BUD, Radę Miejska w Dukli reprezentowała wiceprzewodnicząca Teresa Belcik, mieszkańcy Nowej Wsi. W uroczystości uczestniczył ks. proboszcz z parafii pw. Św. Marii Magdaleny Stanisław Siuzdak, który modlił się i poświęcił nowo oddany most.
Remontowany most przez rzekę Jasiołkę położony jest w ciągu drogi gminnej 114 531R, przywrócono mu pierwotną nośność 30t, długość mostu wynosi 60,72 m, a szerokość 3,5 m, co była najważniejszą zmianą podczas remontu. Całkowity koszt zadania to kwota 1 280 591,36 zł, w tym 706 777,03 zł pozyskano z Funduszu Dróg Samorządowych, pozostała kwota to wkład własny gminy Dukla. Wykonawcą prac była Firma Usługowa LOG-BUD Diana Bogucka z Krynicy –Zdroju, która mimo czerwcowej powodzi wywiązała się przed terminem z zadania, zakończonego 20 lipca 2020r. Nie pozostaje nic innego jak życzyć mieszkańcom Nowej Wsi, aby jak najmniej takich wozów jak strażacki, czy karetka pogotowia przyjeżdżały do nich. Jednak mogą teraz czuć się bezpiecznie, bo w każdej chwili można na pomoc liczyć.
Krystyna Boczar-Różewicz