Oddano hołd poległym podczas Operacji Dukielsko-Preszowskiej
W 74 rocznicę jednej z najkrwawszych górskich bitew II wojny światowej, zwanej operacją dukielsko-karpacką, oddano hołd poległym.
Obchody rozpoczęły się 4 października br. w Nowosielcach. Po modlitwie za poległych i złożeniu wieńców na cmentarzu parafialnym w Zarszynie dalsza część uroczystości odbyła się w Dukli na Cmentarzu Wojennym. Tu uroczystość rozpoczęto wysłuchaniem hymnów państwowych Czech, Słowacji, Ukrainy i Polski w wykonaniu Orkiestry Wojskowej 21 Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa. Gości powitał burmistrz Dukli Andrzej Bytnar. Wzięli w nich udział kombatanci z Polski, Czech, Słowacji i Ukrainy, a także przedstawiciele dyplomacji: duchowni kościoła grecko-katolickiego, władz samorządowych szczebla wojewódzkiego, powiatowego i gminnego, wojska, policji, straży pożarnej, mieszkańcy gminy i młodzież szkolna i przedszkolacy z Gminnego Przedszkola w Dukli.
W imieniu Rady Powiatu Krośnieńskiego i starosty krośnieńskiego głos zabrał starosta krośnieński Jan Juszczk – Z pokolenia, niech głos nasz idzie w pokolenia. O pamięć, nie o zemstę, proszą nasze ziemie”. Wasza obecność tutaj, mimo upływu 74 lat świadczy o tym, że prośba tej ziemi, słowackiej ziemi o pamięć jest podtrzymywana, powiem więcej - przechowywana, i jeszcze więcej - przenoszona na kolejne pokolenia. A trzeba o tym mówić, bo z własnego doświadczenia wiem, jak wielu nie wie o tragizmie i wielkości tej bitwy. O ogromie ofiar po tej i tamtej stronie. Ponad 700 tysięcy żołnierzy tu na tej ziemi stoczyło walkę, i o tym trzeba pamiętać. Trzeba pamiętać, że blisko 120 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej oddało tutaj życie za wolność naszą i przyszłych pokoleń. Znajduję wiele analogii z tym co wydarzyło się w trakcie II wojny światowej po stronie polskiej i słowackiej. W sierpniu rozpoczęło się powstanie warszawskie, które zapadło i w pamięci i w sercach Polaków. W tym też miesiącu wybuchło powstanie narodowe na Słowacji. Zarówno po stronie polskiej jak i słowackiej te powstania upadły. Obydwa nie doczekały się pomocy. Wzgórze Franków, które broniło przejścia na Barwinek i trzykrotnie przechodziło z rąk niemieckich do słowackich. Miejsce to nazywane jest „Doliną śmierci”. ………I Monte Casino, też wzgórze i też okupione krwią polskiego żołnierza. Mówię o tym dlatego, że mamy wiele wspólnych, podobnych doświadczeń. Te doświadczenia powinny nas łączyć w braterskim rozwoju naszych terenów i przyjaźni sąsiedzkiej, a także realizowaniu takich działań, które zapobiegną w przyszłości takim tragediom, które wspominamy sprzed 74 lat.
Wojewoda Podkarpacki i Marszałek Województwa Podkarpackiego, przypomnieli o walkach na tym terenie w listach odczytanych podczas uroczystości w Dukli, a skierowanych do kombatantów świadków tamtych wydarzeń jak i organizatorów. Po wysłuchaniu Apelu Pamięci i salwie honorowej w wykonaniu Kompani Honorowej V Batalionu Strzelców Podhalańskich z Przemyśla delegacje władz państwowych, samorządowych, służb mundurowych, kombatanckich oraz dzieci i młodzież złożyli wieńce i zapalili znicze pod pomnikiem Żołnierza na Cmentarzu Wojennym, gdzie spoczywają polegli podczas walk w Karpatach jesienią 1944 roku. W imieniu gminy Dukla wieńce złożyli: burmistrz Dukli Andrzej Bytnar, przewodniczący Rady Miejskiej w Dukli Andrzej Dziedzic i sekretarz Gminy Dukla Halina Cycak. Modlitwę odmówił w języku polskim kustosz Sanktuarium św. Jana z Dukli o. Tacjan, w języku ukraińskim ks. bp. Michaił Kołtun reprezentujący ks. arcybiskup metropolitę przemysko-warszawskiego Eugeniusza Popowicza. Dzień później, 5 października, uroczyste obchody operacji karpacko – dukielskiej odbyły się na Słowacji. W uroczystości w Svidniku uczestniczyła delegacja z gminy Dukla: burmistrz Dukli Andrzej Bytnar, przewodniczący Rady Miejskiej w Dukli Andrzej Dziedzic i sekretarz Gminy Dukla Halina Cycak.
Krystyna Boczar-Różewicz